Witam serdecznie wszystkie osoby zaglądające na mojego bloga i zostawiające po sobie ślad w postaci komentarzy:) Tego jeszcze na moim blogu nie było - dzisiaj debiutuję w dziedzinie szycia. Podczas sezonu letniego postanowiłam wziąć udział w Letniej Akademii Szycia, dzięki której mogłam poznać tajniki szyciowe, a oto jeden z efektów - podkładka pod kubeczek. Lamówka okazała się niezłym wyzwaniem, jednak udało się ją poskromić:) Wkrótce pojawią się kolejne etapy mojego szycia:) Muszę przyznać, że szyciowa przygoda bardzo przypadła mi do gustu:)
Pozdrawiam gorąco i życzę miłego weekendu:)
Bardzo fajnie się prezentuje. Ja umiem tylko ręcznie coś uszyć:)
OdpowiedzUsuńFajnie Ci podkładka wyszła. Maszyna nie jest taka straszna. Sama się uczyłam podglądając różne kursiki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsuper wyszła powodzenia w dalszym szyciu ja kiedyś twierdziłam że nie umiem szyć a jakoś mi wychodzi :-)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, Ty jesteś dla mnie mistrzynią szycia:)
UsuńBardzo ładny pierwszy raz. Oby dalej tak fajnie szło :) Powodzenia
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję:)
Usuńno proszę! świetna praca:)
OdpowiedzUsuńGosiu gratuluję odwagi w próbach szycia,ja to się nawet nie biorę za to .Podkładka prezenuje się całkiem ,całkiem wiec chyba powstanie jakiś komplecik czego życzę szczerze i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno i super, podziwiam, bo takich cudow to ja nie umiem. Zapraszam na moje candym jesli tylko masz ochote.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie:)
Usuńbrawo :) jak już zaczęłaś to teraz pójdzie ;>
OdpowiedzUsuńBardzo udany debiut:) Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńMałgoniu,gubię się z tym Twoim nowym nickiem:(((
OdpowiedzUsuńKochana moja jestem pod wielkim wrażeniem,bo ja o szyciu nie wiem nic;)Ty odszyłaś tę podkładkę jak ,,stara''krawcowa i bardzo Ci tego zazdroszczę:)Kurcze człowiek się uczy całe życie,ale ja chyba już tego nie opanuje;)
Buziaki wielkie;)
Ilonko, mam dobre wieści - mój nick już nie będzie ulegał zmianie - próbowałam nazwy "Fantazyjne Upominki", jednak Google zablokował mi konto, a widzę, że inni istnieją pod różnymi nazwami i jakimś cudem ich nie blokują. No cóż, pewnie się nie znam, chociaż zapoznałam się z wszystkimi wytycznymi. Dostałam informację, że przez 3 miesiące nie mogę zmienić nazwy - tylko, że ja nie miałam zamiaru kombinować z czymś innym. Muszę się dostosować i tyle:)
UsuńP.S.
Ilonko, szycie na maszynie to świetna przygoda i Tobie też na pewno się uda:) Ja nigdy wcześniej nawet nie zbliżałam się do maszyny i dopiero teraz rozpoczęła się moja szyciowa fascynacja:) Dla mnie czarna magią jest szydełkowanie, które u Ciebie podziwiam:) Pozdrawiam:)
Super wyszła Ci ta podkładka! Oj wyobrażam sobie że taka lamówka to wyzwanie! Ja również w te wakacje stwierdziłam że muszę zacząć szyć. Mama krawcowa, siostra krawcowa, a ja babram się w farbach:) a maszynę już dwa lata temu zakupiłam:)No i stworzyłam prostą bluzeczkę, ale nie wiem czy do chodzenia się nada:)Pozdrawiam i życzę kolejnych wpsaniałości stworzonych na maszynie do szycia!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna podkładka. Czekam na prezentację następnych "szyciowych"prac - pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAch , Małgosiu ja też bym chciała nauczyć się szyć!!! Podkładka bardzo udana! Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńKażdy debiut w Twoim wykonaniu jest cudowny:) Śliczna podkładka:)
OdpowiedzUsuńStarannie uszyłas ta podkładkę nigdy bym nie uwierzyła,że to pierwszy raz:))
OdpowiedzUsuńTak udanych debiutów to tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, bardzo dobrze, że zaczęłaś szyć, bo wychodzi Ci to pięknie.
OdpowiedzUsuńPrzecież takie podkładki muszą być małe?
Ja szyję tylko kartki, i nic więcej
Świetnie wyszło ;) akurat jesienna pogoda na szycie
OdpowiedzUsuńKiedyś trochę szyłam, tak raczej z konieczności bo czasy były inne. Dziś maszyna marnuje się w kącie. Ale dzięki temu doceniam precyzję z jaką wykończyłaś tą podkładkę. Niewątpliwie masz talent Małgosiu - kolejny talent. Super debiut, najtrudniejsze ponoć są początki. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszła ta podkładka, z lamówką też mam czasem małe kłopoty :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
super,gratulacje się nalezą :-)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na kolejne prezentacje :-)
pozdrawiam
Podkładka wyszła bardzo ładnie. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w szyciu Zosia.
OdpowiedzUsuńPiękna podkładeczka! Czekam na następne prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania:)
Szczerze zazdroszczę umiejętności. Ja mam problem z koordynacją wzrokowo-ruchową i nie potrafię zrobić nawet prostej kreski:(
OdpowiedzUsuńWyszło pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńMałgosiu podkładka wyszłą ci wspaniała bardzo się cieszę że kursy dają ci satysfakcję a haftu wstążeczkowego się nauczysz a jak ci nie będzie szło to do mnie drzwi są zawsze otwarte buziaki ślę Maria
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję za odwiedziny, dziś losowanie, życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością będę do Ciebie zaglądać, serdecznie pozdrawiam!
Dziekuje za dodanie się do obserwujących mojego bloga.Podkładka wygląda super.
OdpowiedzUsuńz szyciem to ja niestety zawsze byłam na bakier, nad czym ubolewa cała moja szyjąca żeńska część rodziny ;)
OdpowiedzUsuńNo i super wyszło :) Ja jeszcze nie próbowałam lamówki i coś mi mówi, że to nie takie proste.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie jak na pierwszy raz!
OdpowiedzUsuńSuper ! Czekam na kolejne szyciowe cudeńka :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja do szycia mam dwie lewe ręce. Na szczęście moja mama jest krawcową, więc jak coś potrzeba przeszyć to lecę do niej:-)
OdpowiedzUsuńDla mnie wyszło rewelacyjnie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ - debiut należy zaliczyć do udanych :)
OdpowiedzUsuńNo to Koleżanko, obie zmagałyśmy się z podkładką w tym samym czasie na tym samym kursie :-) Też swoją szyłam pierwszy raz, ale na blogu jeszcze nie miałam czasu się nią pochwalić. Twoja jest super. Wiem, że satysfakcja niesamowita. Gratuluję wstąpienia w szyciowe szeregi ♥
OdpowiedzUsuńgratulacje:) czekam na posty ukazujące Twoje postępy :):)
OdpowiedzUsuńgratuluje kolejnego talentu..również uwielbiam co nieco uszyć :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wyszło! ;) Aż strach się bać co będzie dalej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta podkładka :) masz talent :)
OdpowiedzUsuńJa to się zastanawiam jak Ci wyszły tak równe przeszycia. Dla mnie kosmos, aż trudno uwierzyć, że to debiut:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszła Ci ta podkładka :)
OdpowiedzUsuńNo jak na debiut to bardzo wprawnie Ci to wyszło, mam nadzieję w te wakacje też zaliczyć swój debiut szyciowy, oby był równie pomyślny :)
OdpowiedzUsuń