Witam serdecznie i dziękuję za każde miłe słowo jakim obdarzyłyście mój ostatni świecznik:) Na początek zapytam czy pogoda u Was równie nie sprzyja tworzeniu. I jak tu nabrać energii do życia skoro za oknem szaro buro i ponuro? Ostatnio non-stop prezentowałam Wam świeczniki, które swoją drogą uwielbiam i naliczyłam ich w moim posiadaniu około dwudziestu;) Czy to już mania zbieractwa? A dzisiaj całkowicie zmieniam temat (chociaż światłem świec zapachowych napawam się prawie każdego wieczoru), mianowicie powracam do dywaników recyklingowych, które już jakiś czas temu pokazywałam w wersji łazienkowej. Ten dzisiejszy mam zamiar umieścić w pokoju. Zmieniłam trochę jego kształt i ostatecznie powstał taki oto sześciokątny cieplutki tworek.
Zanim odwiedzę Wasze blogi chciałabym życzyć Wam udanego przyszłego tygodnia i miłych resztek niedzieli:) Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Małgosiu! Dywanik bardzo fajny i kolorek ładniutki. Czy on powstał z bawełnianych resztek? Chętnie taki zrobiłabym do łazienki. Idę podpatrzyć na Twoim blogu te łazienkowe:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGosiu świetny ten kudłaty dywanik i piękny uzyskałaś w nim kształt i kolorek .
OdpowiedzUsuńTeraz pokój nabierze klimatycznego nastroju,a jak nóżki położyć na nim to rozgrzeje do czerwoności.
Pozdrawiam cieplutko :)
Świetny dywanik, cudny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚwietny dywanik :)
OdpowiedzUsuńsuper dywanik:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny dywanik ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taki dywanik, to fajny pomysł i można go dopasować kolorystycznie do każdego pomieszczenia.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Małgosiu.
Witaj Małgosiu, oj ja chyba zbieram szkatułki, nigdy mi ich nie jest za mało, zawsze kolejna na coś się przyda. Dywanik jest śliczny, sama bym taki sobie zrobiła gdybym miała zielone pojęcie jak:). Wydaje się że to kupa roboty chyba prawda? Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń